Okap dachu to ta część elewacji, która wysunięta jest najbardziej. Zadaniem okapu jest chronienie budynku przed wodą, która mogłaby spływać po elewacji w czasie gwałtownych deszczy. Zazwyczaj spotkamy się z nimi przy starszym budownictwie i domach piętrowych, które budowane były na bazie cegły. Czy dziś ktoś jeszcze traktuje okap jako modę, a może tylko jako wygodną konieczność? Sprawdźmy to!
Domy parterowe nie mają okapów
Przypatrując się nowo powstałym budynkom nie trudno zauważyć, iż nie mają one okapów dachowych. Zazwyczaj mają plastikowe rynny, które wysunięte kilka centymetrów zbierają każdą kroplę wody, jaka spadnie na poszycie dachu. W domach jednorodzinnych nie ma sensu montować okapów, gdyż wysokość takich budynków nie przekracza sześciu metrów - licząc oczywiście dach.
Wysokie budynki mają dłuższe dachy
Polska to nie tylko domki jednorodzinne, ale też prawdziwe fortece, które mogą mieć nawet trzy piętra. W budynkach powstałych po roku 2000. widać dłuższe pokrycia dachowe, które mają pełnić rolę okapu. Nie stosuje się przy ich budowie rynien plastikowych, gdyż mogą nie wytrzymać obciążenia wody. Stosuje się metalowe, 100 milimetrowe rynny, które mogą zebrać nawet 5m3 wody w ciągu jednej godziny.
Okapy wyszły już z mody
Jak widzicie po powyższej analizie - Polacy rezygnują z okapów na rzecz dłuższych dachów i innowacyjnych rynien. Jest to spowodowane poniekąd kosztami, ponieważ skonstruowanie okapu dachowego wymusza zastosowanie większej ilości cegły, pustaków, kleju oraz krokiew.
A Wy? W jakich budynkach mieszkacie? Posiadają one okapy dachowe, a może mają tylko dłuższe poszycie? Piszcie odpowiedzi pod tematem!