Jeśli masz 200 000 złotych w gotówce i chcesz zainwestować te pieniądze w nieruchomość - zakup mieszkania będzie świetnym rozwiązaniem. Po finalizacji transakcji będziesz mógł przeprowadzić remont, dostosować swoją nieruchomość do potrzeb potencjalnych dzierżawców i zostać rentierem (osobą, która żyje z wynajmowania nieruchomości). Masz też drugie rozwiązanie - kupić mieszkanie, dostosować je dla siebie i mieszkać w nim. Czy to również będzie inwestycją? Poniżej przekonasz się, że nie.
Czy mieszkanie zawsze rośnie na wartości?
Zapewne przyjmujesz, że wartość Twojego mieszkania wzrośnie o kilka procent w skali roku i będzie to progresywne przez kolejne lata. Choć teoretycznie mieszkania nigdy nie tanieją, nastaw się na ciągłe inwestycje w jego rozwój. Podobnie jest z samochodami, lecz one nie zyskują na wartości, a bywają skarbonką bez dba. Remontujemy silnik, wymieniamy olej oraz płyny - ciągle dokładamy do swojego samochodu i podobnie będzie z mieszkaniem pomimo, że jego wartość wzrośnie, wyjdziemy na "zero" przy jego normalnej eksploatacji.
Załóżmy, że kupiłeś mieszkanie za 200 000 złotych w gotówce i nie potrzebujesz go remontować. Zaczynasz w nim mieszkać licząc, że wartość mieszkania wzrośnie do 250 000 złotych w ciągu kilku lat. Teraz wyobraź sobie, że musisz pokryć koszty czynszu, regularnego czyszczenia instalacji hydraulicznej czy przegląd elektryki - jeśli jesteś z Krakowa prawdopodopnie zainteresuje Cię oferta elektryk w Krakowie. Do tego dochodzą koszty związane z normalną eksploatacją domu (malowanie ścian, wymiana mebli od czasu do czasu, zakup akcesoriów do upiększania wnętrz) i często przekraczają one nawet 5000 złotych rocznie. To spore pieniądze, a wydają się jeszcze większy gdy dojdziemy do wniosku, że takie mieszkanie nie zyska na wartości nawet 10 000 złotych w skali roku.
Zarobisz, jeśli faktycznie zainwestujesz
Decydując się na zakup mieszkania celem jego wynajęcia na pewno wykonasz dobry krok. Wydasz 200 000 złotych za mieszkanie, ewentualnie 30 000 złotych na remont i zaczniesz zarabiać około 1000 zł (podkarpackie) lub 1500 złotych (świętokrzyskie) z samego czynszu. Mnożąc to przez 12 miesięcy faktycznie zanotujesz spory zarobek, który będziesz mógł inwestować dalej lub zachować dla siebie.
Kupując mieszkanie dla "siebie" nie ma co liczyć na zwrot inwestycji w krótkim czasie. Wymagałoby to ogromnych nakładów finansowych, aby ze zwykłego mieszkania zrobić apartament. Nie moglibyśmy liczyć wtedy na niski czynsz, a chętnych mogłoby brakować. Inwestycja to wydanie dużych pieniędzy jednego dnia i czerpanie z tego tytułu zysków przez kolejne lata. Warto o tym pamiętać szukając nieruchomości inwestycyjnych.
A Wy? Wynajmujecie mieszkania w które zainwestowaliście? A może w nich mieszkacie? Odpowiadajcie pod tematem!